Słowa niszczące ludzi – mowa nienawiści
O co chodzi?
W czasach w jakich przyszło nam żyć spotykamy się z wieloma problemami społeczno-kulturowymi. W Polsce głęboko zakorzeniony został tradycjonalizm. Środowiska konserwatywne są tutaj zdecydowanie częściej spotykane oraz słyszane. Tradycja jest u wielu obywateli podstawą do podejmowania wszelkich działań. Wiele osób nie reaguje pozytywnie na nowości i zmiany czy odmienny od ich styl życia. Jest to zupełnie naturalne, jednak kiedy przeradza się w problem?
W momencie gdy czyjeś prywatne przekonania stanowią podłoże do lęku pojawiającego się u mniejszości zamieszkujących Polskę. W Konstytucji znajdziemy zapis o tym, że nikt nie może być dyskryminowany z jakiejkolwiek przyczyny (już w Rozdziale II art.32). Dlaczego więc mniejszość romska, żydowska, ukraińska, osoby czarnoskóre czy nieheteronormatywne doświadczają ataków słownych, a także licznych napaści? Co skłania do rozprzestrzeniania mowy nienawiści?
Odpowiedzi można się doszukiwać w lęku, przestarzałym systemie edukacji, wychowaniu oraz mentalności społeczeństwa. Istnieje również społeczne przyzwolenie na tego typu zachowania podsycane nienawiścią. Można to zauważyć obserwując wysoko postawionych polityków wypowiadających publicznie słowa, które uderzają niejednokrotnie w ludzi należących do wszelkiej mniejszości. Przykładem mogą tutaj być słowa prezydenta dotycząca społeczności lgbt, w których stwierdził, iż nie są to ludzie. Po tej wypowiedzi ataki na społeczność lgbt wzrosły.

Społeczeństwo znajduje potwierdzenie dla swojej nietolerancji w ważnych dla państwa osobach, więc jedynie utwierdza się w przekonaniach wynikających np z lęku i niezrozumienia. Uznają, że skoro w swych wypowiedziach najważniejsi urzędnicy państwowi używają mowy nienawiści, to nie jest ona niczym naprawdę złym. Czym jednak właściwie jest i jaki realny wpływ ma na życie milionów osób?
Mowa nienawiści wg definicji Rady Europy to wypowiedzi, które szerzą, propagują i usprawiedliwiają nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm oraz inne formy nietolerancji, podważające bezpieczeństwo demokratyczne, spoistość kulturową i pluralizm. Nie powinno być na nią przyzwolenia. W polskim prawie nie ma wyodrębnionej regulacji dotyczącej mowy nienawiści, jednak pomimo to zjawisko jest uznawane za niezgodne z prawem. Zabronionym czynem jest znieważanie, grożenie i nawoływanie do nienawiści na tle wszelkich różnic. Mówią o tym przepisy Kodeksu karnego i cywilnego.
Często spotkać można się ze stwierdzeniem, iż słowa potrafią zranić bardziej niż nóż. Ciężko się z tym nie zgodzić. Mnóstwo osób, zwłaszcza młodych decyduje się na opuszczenie kraju, deklarują, że nie czują się tutaj bezpiecznie. Nawet jeśli kochają miejsce, w którym się wychowali, nie są mile widziani często przez najbliższych sąsiadów. Ostre słowa wywołują w nich strach, obawę o bezpieczeństwo i życie. Także imigranci, którzy znaleźli warunki do godnego życia w Polsce muszą na siebie uważać. Mało kto reaguje na akty przemocy do jakich dochodzi np w środkach komunikacji miejskiej. Na wiatr lecą niejednokrotnie niecenzuralne słowa obraźliwe na tle rasowym czy kulturowym i tylko nieliczni stają w obronie atakowanych. Być może wiąże się to także ze strachem, iż gdy staniemy w czyjejś obronie sami znajdziemy się w niebezpieczeństwie. To jeszcze bardziej obrazuje skalę problemu.

Co na to organy ścigania?
Niestety w kwestii wyciągania konsekwencji po nienawistnych atakach organy ścigania pozostawiają wiele do życzenia. Mnóstwo zgłoszonych spraw jest zamiatanych pod dywan. Nawet przy widocznych uszczerbkach na zdrowiu poszkodowanych, napastnicy mogą liczyć na ignorancje policji. Zależy także w jakim rejonie Polski dochodzi do przejawów agresji. W zeszłym roku podczas marszu równości w Białymstoku doszło do brutalnych zamieszek a ich sprawcy pomimo obciążających dowodów w postaci nagrań ataku z widocznym wizerunkiem napastników nie zostali jeszcze do końca ukarani. Prokuratura białostocka nieraz odmawiała wszczynania postępowań. Widoczne jest więc przyzwolenie na akty agresji również ze strony, która powinna zaciekle je zwalczać. Na szczęście istnieją organizacje zajmujące się zgłaszaniem takich spraw i pilnowaniem, by zostały one odpowiednio doprowadzone do końca. Np jest to Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Mowie nienawiści oraz wszelkim działaniom podsycanym właśnie nienawiścią należy się sprzeciwiać. Jak? Przede wszystkim należy reagować na wszelkie przejawy mowy nienawiści i podejmować interwencję. Przemilczenie krzywdzących słów jest cichym przyzwoleniem na ich wypowiadanie. Warto pamiętać, że Polska w przeszłości była krajem tętniącym życiem wielu kultur.
Autor: Alicja Mierzejewska