Stal Mielec utrzymuje się w ekstraklasie!
Stawka pojedynku pomiędzy Śląskiem a Stalą była olbrzymia. Gospodarze walczyli o zajęcie czwartego miejsca, uprawniającego do gry w eliminacjach Ligi Konferencji, a goście o zachowanie ligowego bytu. Teoretycznie jednym i drugim mógł wystarczyć remis, ale w praktyce Śląsk mocno ograniczyłby wówczas swoje szanse na lokatę tuż za podium.
Ostatnie wyniki Śląska Wrocław były przeciętne. Klub walczący o udział w kwalifikacjach do Conference League w czterech poprzednich kolejkach zdobył siedem punktów. Pokonał Podbeskidzie (4:3) i Wartę Poznań (3:2). Zremisował bezbramkowo z Zagłębiem Lubin, a także przegrał 0:2 z wiceliderem Ekstraklasy – Rakowem Częstochowa. Stal Mielec przed meczem nie była pewna utrzymania, ale szanse na spadek do 1. ligi były bardzo niewielkie. Aby tak się stało beniaminek musiałby przegrać ze Śląskiem, a Podbeskidzie wygrać z Legią. W poprzednich czterech meczach piłkarze Stali zdobyli siedem punktów. Pokonali Pogoń Szczecin (1:0) i Lech Poznań (2:1), przegrali z Rakowem (0:1) i zremisowali bezbramkowo z Legią Warszawa.
– Śląsk gra o czwarte miejsce. Spodziewamy się bardzo ciężkiego meczu z bardzo dobrą drużyną. Nie jedziemy na spacerek. Myślę, że będzie podobny mecz z Rakowem, Legią czy Lechem, mam nadzieję, że szczęśliwie zakończony – przyznał Włodzimierz Gąsior szkoleniowiec, Stali przed spotkaniem.
Skład i obsada
Śląsk Wrocław: Szromnik- Puerto, Bejger, Tamas, Stiglec- Janasik (52 min Poprawa), Lewkot, Maczyński, Sobota- Pich, Exposito (87 min Piasecki)
Rezerwowi: Bergier, Łyszczarz, Makowski, Pawelec, Pawłowski, Piasecki, Poprawa, Putnocky, Scalet
Trener: Jacek Magiera
Stal Mielec: Strączek- Chorbadzhiyski, De Amo, Flis- Getinger, Tomasiewicz, Matras (46 min Forsell), Domański (82 min Jankowski), Dadok- Kolev (95 min Żyro), Zjawiński (46 min Mak)
Rezerwowi: Forsell, Granlund, Jankowski, Mak, Primel, Sadłocha, Urbańczyk, Żyro
Trener: Włodzimierz Gąsior
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Sędziowie asystenci: Bartłomiej Lekki, Marek Arys
Sędzia techniczny: Mateusz Jenda
Sędziowie Var: Michał Dobrynin i Michał Obukowicz
Stadion: Stadion Miejski we Wrocławiu
Kartki: 9 min Matras, 71 min De Amo, 78 min Chorbadzhiyski, 89 min Prokić
Bramki: 7 min Mączyński, 93 min Jankowski
Przebieg spotkania
Pierwsze minuty spotkania bardzo spokojne. Stal oddała piłkę Śląskowi i rozbijała kolejne ataki dobrze ustawioną defensywą. Stal mając świadomość, że jeden punkt daje jej utrzymanie nie chciała ryzykować. To jednak zemściło się już w 7 min. Centra Stigleca wybita przez Tomasiewicza, a Mączyński huknął z woleja z 30 metrów pod samą poprzeczkę. Strączek jeszcze musnął piłkę palcami, ale nic nie mógł zdziałać. Śląsk w tej chwili wskoczył na czwarte miejsce w tabeli. W 10 min z atakiem ruszyli przyjezdni, jednak dobrze zapowiadającą się sytuację powstrzymał Pich. W 12 min niezła piłka z prawej strony w pole karne, czyszczą to obrońcy, Sobota na Stigleca, ale ten nieczysto strzela głową. W 15 min niezła centra na Exposito, ten prawie tyłem do bramki strzela głową i…. piłka ląduje na górnej siatce. W 19 min powinno być 1:1. Dadok mięciutko w pole karne, Kolev niekryty strzela głową i broni to Szromnik. Jeszcze Zjawiński to poprawia i znowu Szromnik górą. Cenna interwencja bramkarza Śląska! Świetny refleks. W 22 min Matras ze skraju pola karnego, ale spokojnie łapie ten strzał Szromnik. Przycisnęła w drugiej części pierwszej połowy Stal, która chciała sama zapewnić sobie utrzymanie i nie czekać na wynik meczu Legia Warszawa vs Podbeskidzie Bielsko-Biała. Zawodnicy Stali mogli odetchnąć w 26 min. Wtedy to z Warszawy napłynęło informacje o tym, że Legia po bramce Lopesa wyszła na prowadzenie w meczu z „Góralami”. W 27 min mini dramat na boisku. Kolev, pędząc do piłki, potknął się i impetem wleciał w Szromnika. Ucierpiał też Bejger. Bardziej ucierpiał jednak Bułgar. Był przytomny, ale niewiele wskazywało na to, że będzie w stanie kontynuować grę. Bułgar jednak pokazał charakter i wrócił na murawę. Kolejne minuty nie przyniosły jednak emocji. Kolejna warta odnotowania akcja miała miejsce dopiero w 47 min. Kocioł pod bramką Śląska, Kolev główkuje, ale nad poprzeczką.
Takim strzałem Krzysztof Mączyński wyprowadził Śląsk na prowadzenie.
Strzelanie w Multilidze rozpoczął Krzysztof Mączyński?
?Multiliga+ trwa w CANAL+ SPORT i @canalplusonline
⚠Mecz @SlaskWroclawPl – @FksStalMielec trwa w @nSport_plus pic.twitter.com/Mi8t5uwCdX— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 16, 2021
Drugą połowę od ofensywy zaczęli przyjezdni, ale to Śląsk pierwszy stworzył sobie sytuację bramkową. W 53 min zaskakujący strzał Exposito, ale mija bramkę Stali. Posłał takiego szczura zza pola karnego. Wydaje się jednak, że Strączek zdążyłby do piłki, gdyby leciała w światło bramki. W 55 min znowu Exposito szuka lewej nogi, ale przecina jego rajd de Amo. Perfekcyjna interwencja. W 63 min kapitalnie Flis do Maka, urywa się rezerwowy Stali, strzela, ale broni to Szromnik. Stal chce rzucić się do ataku w końcówce spotkania. Nie wie chyba, co się dzieje w Warszawie. Śląsk zachowuje spokój. Stal nie pozwoliła jednak na to, żeby to mecz w Warszawie decydował o spadku. W 93 min Mak daje miękką wrzutkę, wolej, bramkarz zmylony i gol. Stal na pewno się utrzyma. Bramkę strzelił Jankowski.
Druga połowa nie obfitowała w podbramkowe sytuacje, ale liczy się efekt, a efekt jest taki, że Stal zostaje w Ekstraklasie!
Źródło: https://www.rzeszow112.pl/wiadomosci/3162-pko-bp-ekstraklasa-slask-wroclaw-vs-stal-mielec