Co grozi polskiej edukacji seksualnej? Rozmowa z Projektem Bliżej

Portal Rzeszowski: Dzień dobry, ostatnio w internecie głośno zrobiło się o tematyce edukacji seksualnej, aborcji i akcji „Piekło Kobiet”. Co dokładnie spowodowało to zamieszanie?

Projekt Bliżej: Niestety projekt ustawy autorstwa Kai Godek nie jest jedynym powodem tego ruchu. Drugą ustawą, z jaką walczy akcja ,,Piekło Kobiet”, jest projekt ,,Stop pedofilii”, który jednak, wbrew nazwie, bynajmniej nie zmieniłby ilości ofiar tego strasznego czynu.

Portal Rzeszowski: Możecie przybliżyć, co w takim razie, zakłada ta inicjatywa?

Projekt Bliżej: Jej sympatycy postulują wprowadzenie do kodeksu karnego penalizacji, cytując za treścią projektu ustawy, publicznego propagowania lub pochwalania podejmowania przez nieletnich współżycia. Pod tą formułą, jak dobitnie uświadamia nam uzasadnienie, ukrywa się jednak coś znacznie groźniejszego; zakaz edukacji seksualnej dla osób nieletnich.

Portal Rzeszowski: Nie jest to, aby nadinterpretacja? Przecież sam tok nauki szkolnej zakłada możliwość lekcji wychowania do życia w rodzinie, gdzie powinny być poruszane tematy z tego zakresu, a wiek zgody wg. polskiego prawa ustalony jest na piętnasty rok życia.

Projekt Bliżej: Niestety, bardzo chcielibyśmy, żeby tak było. Nie ma jednak wątpliwości, że chodzi właśnie o to. Choćby postulowany paragraf czwarty mówi o wyjątkowo surowej karze dla osób „pochwalających obcowanie” m.in. w związku ze swoim zawodem, leczeniem oraz na terenie choćby szkół i zakładów opiekuńczych. Natomiast w uzasadnieniu przedstawionych jest parę historii, których autentyczność pozwolimy sobie pominąć, mających oczernić sam wizerunek edukacji seksualnej i zbudować przekonanie o jej destrukcyjnym wpływie na młodych ludzi.
Co do faktu, że seks z osobą powyżej piętnastu lat jest już legalny, ale wyjaśnienie jej na lekcji czym jest prezerwatywa i jak jej używać miałoby być nielegalne, możemy jedynie wzruszyć rękoma, bo chyba nikomu nie trzeba uświadamiać wątpliwego sensu takiego pomysłu.

Portal Rzeszowski: Wspominacie wielokrotnie uzasadnienie tej ustawy, możecie to rozwinąć?

Projekt Bliżej: Zasadniczo, każda ustawa posiada uzasadnienie. Dobra praktyka polega jednak na ich naukowym i konkretnym charakterze. Niestety w tym wypadku próżno tego szukać, gdyż od początku witają nas wyrwane z kontekstu fragmenty dokumentu „Standardy edukacji seksualnej w Europie, wydanego przez WHO. Zauważa się tam słowa m.in. o tym, jakie informacje powinno posiadać dziecko w danym wieku, ale ignoruje się te o odpowiednim dostosowaniu przekazu do dojrzałości i psychiki nieletniego. Przykładowo „umiejętność na temat wyrażania zgody”, zawarte w podpunkcie dla osób zajmujących się dziećmi od 6 do 9 roku życia, zakłada raczej przekazywanie w przystępny sposób tego, że nikt nie ma prawa go dotykać gdy ono tego nie chce, co jest dla takiego dziecka rzeczą już przecież zrozumiałą, zwłaszcza jeśli ma np. ciocię lubiącą wytarmosić ulubionego bratanka czy bratanicę za policzki. To nam, osobom dojrzałym, wydaje się bardzo często, że temat seksualności sprowadza się do seksu, a to bynajmniej nie jest prawda, istotnym elementem szeroko pojmowanej edukacji w tym kierunku zakłada właśnie też asertywność, nienaruszalność naszego ciała i cały szereg innych praw, jakie mamy i jakich przestrzeganie powinniśmy wymagać od innych.

Nie jest to bynajmniej główny zarzut pod kątem tego dokumentu, jednak wymienianie po kolei tego, które przykłady są argumentami opartymi o jeden przykład, a nie o badania (co w zasadzie, nawet zakładając, że są prawdziwe, sprawia, że w dyskusji są zasadniczo bezwartościowe), które logicznie są zupełnie niezwiązane z przedmiotem ustawy (np. zauważa się, że w przypadku osób homo i biseksualnych odnotowuje się więcej zakażeń wirusem HIV, co po pierwsze świadczy dobitnie o potrzebie edukowania jak ich unikać, a po drugie sugeruje, że orientacja jest czymś, co można wybrać i akurat takiej wybierać nie warto przez ryzyko chorób, co oczywiście jest całkowicie nienaukowe oraz w dodatku niezmiernie krzywdzące) itd. Przykłady, niestety, można mnożyć, jednak wniosek, że to nie takiego prawa, jako społeczeństwo chcemy, pozostanie niezmienny.

Portal Rzeszowski: Dużo także mówicie o naukowym aspekcie edukacji seksualnej, dlaczego jest to takie ważne, i co na temat tej ustawy mówią sami specjaliści?

Projekt Bliżej: Naukowe podejście w dziedzinie seksualności, jest tak samo ważne jak naukowe podejście w kwestii przekazywania wiedzy w zakresie języków, matematyki czy nauk przyrodniczych. Nikt z nas nie wyobraża sobie chyba debaty publicznej, na temat tego, czy w szkole nauczyciel matematyki powinien iść do więzienia za wytłumaczenie uczniom, jakie własności geometryczne ma trójkąt równoramienny, albo czy nie należy zakazać nauczania młodzieży wzorów pitagorasa, gdyż sieją one w młodych głowach zgorszenie. Prawdopodobnie jest tak dlatego, że wcale one takiego zgorszenia nie sieją, ale jak dowodzą badania, edukacja seksualna także nie. Idąc w tej analogii nawet krok dalej, uzasadnione wydaje się stwierdzenie, że w dorosłym życiu większość obywateli częściej posługuje się prezerwatywą niż wzorem skróconego mnożenia.

Natomiast, co do stanowiska seksuologów i edukatorów seksualnych w sprawie tej ustawy, same za siebie mówią zarówno, już wspomniana, akcja „Piekło Kobiet”, jak i „Stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego​”, czy „​Stanowisko Grupy Ponton​”, do którego przeczytania bardzo zachęcamy. Wyjątkowo ciekawym i poniekąd zastanawiający w tej dyskusji jest ​głos Rzecznika Praw Obywatelskich​, z jego oficjalnej rządowej strony, który obala znaczną część mitów powielanych przez autorów projektu „Stop pedofilii”.

Portal Rzeszowski: To może jeszcze na koniec, słowo do czytelników jak obecnie mogą wesprzeć walkę z projektem, o którym dziś mówiliśmy?

Projekt Bliżej: Okoliczności, w jakich dzieje się to wszystko, są bardzo niesprzyjające dla wszelkiego typu protestów i ogólnie sprzeciwów. Na świecie obecnie dzieje się niejedna tragedia zasługująca na nagłośnienie i pomoc, a nasz wachlarz możliwości w tym kierunku sprowadza się prawie wyłącznie do przekazywania informacji i wsparcia przez internet, więc pozostaje nam zachęcić do tego. Możecie polubić na przykład naszą stronę facebookową (Projekt Bliżej), gdzie dołączamy nasz głos i maleńką cegiełkę do tematu edukacji seksualnej w Polsce, bardzo warte uwagi są też strony wyżej wspomnianej Grupy Ponton, Fundacji Spunk, Pink Candy i wielu, wielu innych. Dostępne są też okolicznościowe filtry na zdjęcia profilowe, można udostępniać i podawać dalej posty, listy otwarte i im podobne, organizowane są także niekiedy inicjatywy pisania apeli bezpośrednio do posłów i posłanek. O wszystkim na bieżąco z pewnością można się dowiedzieć z powyższych stron.

O i najważniejsze, myjcie często ręce, dbajcie o siebie oraz bliskich i zostańcie w domu.

Polub i udostępnij