W kraju epidemia, a wyborów w gminie Jarosław nie odwołano!

W gminie Jarosław trwa druga tura wyborów wójta gminy Jarosław, które przeprowadza się po śmierci Romana Kałamarza (68 lat), najdłużej urzędującego wójta w kraju. Uprawnionych do głosowania jest 10,5 tys. mieszkańców. Pomimo apeli lokalnej społeczności wyborów nie odwołano!

W Polsce trwa stan epidemii, ogłoszony w ostatni piątek przez Premiera Mateusza Morawieckiego. W całym kraju zamknięte są prawie wszystkie lokale usługowe oraz niektóre handlowe, szkoły, uczelnie czy instytucje jednostek samorządu terytorialnego.

„Zakupiliśmy tysiące jednorazowych długopisów i rękawic, płyny do dezynfekcji. Przygotowaliśmy się jak możemy. Ale uważam, że wybory powinny zostać przełożone” – mówi Antoni Gwóźdź przewodniczący Rady Gminy Jarosław. O ich odwołanie apelowali mieszkańcy gminy.

Nie ma co się dziwić, że lokalna społeczność boi się udziału w wyborach. Wynika to przede wszystkim ze społecznej odpowiedzialności. „Nie chodzimy do kościoła, do sklepu idziemy tylko kupić najpotrzebniejsze artykuły” – mówi nam Pani Joanna, mieszkanka miejscowości Munina, w tejże gminie. „Jednocześnie chcielibyśmy móc wypełnić konstytucjonalne prawo wyboru władz samorządowych” – dodaje.

W Urzędzie Gminy w Jarosławiu powołano w tym celu sztab kryzysowy, którego na czele stoi Bożena Zofia Gmyrek pełniąca obowiązki wójta gminy Jarosław. Sztab w ciągu ostatnich dni, zgodnie z zaleceniami sanepidu, zabezpieczył jednorazowe długopisy, rękawiczki oraz maseczki, kupiono środki do dezynfekcji.

Sposób przeprowadzenia wyborów będzie specyficzny. W lokalu wyborczym znajdować się może po 2-3 osoby. Przed wejściem do lokalu odbierają oni długopis i parę rękawiczek. Następnie, od członków Obwodowej Komisji Wyborczej dostają kartę do głosowania. Głos powinni oddać szybko.

Czy podobny scenariusz czeka nas podczas wyborów prezydenckich w maju? Czy przeprowadzanie wyborów w czasie epidemii to dobry pomysł? Odpowiedzi na te pytania pozostawiamy dla Was.

Polub i udostępnij