OpiniePolityka

Kosmiczne jaja

Na antenie TVN24 widziałem wczoraj taką oto scenę. Dziennikarz rozmawiał ze starszym panem na wiecu. Mężczyzna ten wypowiedział się o Trzaskowskim, że krajem chce zarządzać, a nie potrafi nawet rządzić miastem. Tak sobie wtedy pomyślałem, że oto wypowiedział się człowiek, który prawdopodobnie w swoim życiu rządzi jedynie pilotem od telewizora. Chociaż nawet to nie za bardzo, bo zapewne jego telewizor cały czas pokazuje TVP Info, więc umiejętność zarządzania pilotem ogranicza się do kilku podstawowych funkcji. Chciałem podzielić się przytoczoną powyżej wyborczą anegdotą, bo bardzo możliwe, że po niedzieli nie będzie mi już tak do śmiechu i stracę ochotę na wszelkie żarty.

Wiadomym jest, że w każdej kampanii, im bliżej do dnia wyborów, tym walka nabiera rumieńców. Natomiast gargantuiczny poziom topornej propagandy uprawianej przez PiS rozprzestrzenił się również na roznoszenie ulotek. Kilka dni temu moim oczom ukazała się jedna, wepchnięta w ogrodzenie, jak reklama promocyjnych produktów w dyskoncie spożywczym. Nie był to jednak dyskont, ale powinien być to dyshonor dla firmy, która coś takiego roznosi. Według doniesień medialnych wspomniane materiały roznosiła Poczta Polska. Ulotka zrobiona jest w stylu przypominającym ostrzeżenie przed insektami, na przykład przed kleszczami lub coś w tym stylu. Wytłuszczony napis „uważaj”, dużą czcionką, w górnej części na czerwonym tle budzi skojarzenia z informacjami w stylu – uważaj, w mieście grasuje gwałciciel. Zamykaj drzwi na klucz i nie wychodź po zmroku. Gdy zauważysz coś podejrzanego, dzwoń pod 112. Brakuje tylko numeru do Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Z ulotki dowiadujemy się, że wraz z Trzaskowskim wrócą konflikty, kryzys, podział, bieda i afery. Na domiar złego, wraz z wymienionymi zjawiskami, które według PiS-u kompletnie dzisiaj już nie występują, prezentują się czarno-białe postacie Tuska, Schetyny, Budki, Kidawy-Błońskiej oraz największego wroga ludu, czyli Trzaskowskiego. Przyjrzyjmy się zatem poszczególnym kategoriom z tej kuriozalnej ulotki.

Kategoria konflikty. „Trzaskowski rozpęta polityczną wojnę, weta zablokują rozwój Polski i doprowadzą do kryzysu”. Czyli autorzy tej ulotki chcą mnie przekonać, że za polityczną wojnę nie odpowiadają ludzie, którzy całkowicie rozmontowali Trybunał Konstytucyjny, zawłaszczyli publiczne media w stopniu karykaturalnym i przejmują do spodu wszystkie państwowe instytucje. Chcą mi natomiast powiedzieć, że za tę wojnę odpowiada nie kto inny, tylko Donald Tusk, wespół ze Schetyną i Budką. Być może część ludzi przesiadujących pod budką z piwem w to uwierzy. Ja nie zamierzam. Weta nie zablokują rozwoju Polski, tylko zablokują domknięcie systemu umożliwiające podporządkowanie sobie całości władzy. Niewiele już PiS-owi brakuje, ale jeszcze całej Polski w wymiarze formalnym nie mają. Gdy Duda wygra, domkną system i zdobędą władzę absolutną.

Kategoria kryzys. „Dla politycznych korzyści Trzaskowski będzie blokował walkę z kryzysem gospodarczym, tak jak robił to Senat”. Oczywiście Trzaskowski według tego paszkwilu wyznaje zasadę „na złość mamie odmrożę sobie uszy”. Co tam walka z kryzysem, niech gospodarka traci, niech Polska popada w ruinę, niech wszystko dookoła się sypie, bo Trzaskowski dla jakichś mitycznych korzyści będzie blokował walkę z kryzysem. No ludzie! Pytanie, co to miałyby być za korzyści. Gdy w kraju jest coraz gorzej, to prezydentowi zwykle sympatii to nie przysparza. Gdzie więc te polityczne korzyści? A gdyby nie Senat, to w Polsce odbyłyby się naprędce przygotowane wybory kopertowe, w których karty do głosowania miałyby status tej kuriozalnej ulotki. Poprzez totalne dyletanctwo i amatorszczyznę w organizowaniu tych pseudowyborów, stalibyśmy się pośmiewiskiem dla całego, cywilizowanego świata. Pamiętajcie, że Sasin wisi nam wszystkim 70 baniek. Ja nie zamierzam mu anulować długu, nie wiem jak Wy.

Kategoria podział. „Ludzie Platformy dzielą Polskę na A i B. Ten podział wróci wraz z Trzaskowskim”. To jest największe kuriozum z całego tego paszkwilu. Przecież to obecna władza dzieli Polaków w sposób bezprecedensowy. Dzieli nas na zepsute elity i poczciwych zwykłych ludzi, na osoby godne naszego kraju i na wrogów ojczyzny, na dobrych katolików wyznających tradycyjne, jedynie słuszne wartości i na złych, nowoczesnych liberałów oglądających się na grzeszną Europę. W końcu dzieli nas na heteroseksualistów mających pełnię praw w budowaniu wzajemnych relacji i na homoseksualistów, którzy pod kątem formalnoprawnym takich możliwości nie mają, a do tego prezydent Duda zapewnia, że nigdy takich praw nie zaznają.

Kategoria bieda „Gdy Trzaskowski był ministrem płaca minimalna była o 1000 zł niższa, a ponad 1,8 mln dzieci było zagrożonych ubóstwem”. Wynika z tego, że w PiS-ie są sami kreacjoniści młodoziemscy i nie uznają czegoś takiego jak ewolucja. Nie wiedzą, że rozwój państwa to też jest proces. Według nich, przed 2015 rokiem Polska była ruiną, a gdy tylko przyszli do władzy, Bóg stworzył w Polsce dobrobyt, który trwa do dzisiaj. Brawo Wy!

Kategoria afery. „Wciąż nie rozliczono warszawskiej afery reprywatyzacyjnej, a poszkodowani nie otrzymali odszkodowań. Seria afer wróci!” No popatrzcie, tak oto PiS jest jedynym rządem na całym świecie i w całej historii ludzkości, w którym nie ma żadnej afery. Wszyscy to kryształy pokroju Banasia. Oczywiście afer w PiS jest cała masa, ale ziobrowa prokuratura nie jest skłonna się tym zajmować.

Rewers ulotki to same peany pochwalne dla Andrzeja Dudy i zapewnienia, że Polska stanie się krajem powszechnej szczęśliwości, jak tylko wygra obecny prezydent. Do tej części ulotki nie mam zastrzeżeń, bo to zwykła reklama wyborcza. Natomiast paszkwil na odwrocie pokazuje do jak nędznych chwytów są w stanie posunąć się obecnie rządzący, ale przecież widzimy to codziennie na TVP Info. PS Na zdjęciu znajdują się 30-letnie klocki LEGO z mojej prywatnej kolekcji.

Paweł Szyszkowski

Polub i udostępnij